tylkokasia - piękna i niezwykle sympatyczna kobieta,; blogerka o nietuzinkowych pomysłach na makijaż, z wielką pasją, zamiłowaniem do makijażu, a od niedawna także - Mama.
JEJ BLOG :)
M- Ja
K- Kasia
M: Skąd się wzięło Twoje zamiłowanie do makijażu?
K: Od kiedy sięgam
pamięcią – już jako małe dziecko – uwielbiałam rysować, malować. Jeśli
chodzi o makijaż to bardzo długo nie malowałam się jakoś szczególnie,
nie używałam kolorowych cieni. Ale kila lat temu przypadkiem trafiłam na
forum Moje makijaże na portalu wizaż, potem na YT gdzie zobaczyłam jak
można prawdziwą sztukę przenieść na oczy. Kupiłam pierwszą kolorową
paletę cieni i dalej już samo poszło:)
M: Skąd bierzesz na nie pomysły?
K: Inspiruje
mnie wszystko – zarówno inne makijaże znalezione gdzieś w sieci jak i
przyroda czy przedmioty codziennego użytku. Tak naprawdę wszystko może
być inspiracją...
M: Czy dziecko zmieniło coś w rozwijaniu Twojej pasji?
K: Zmieniło
i to sporo. Przed urodzeniem córeczki zdarzało mi się malować do sesji
fotograficznych lub wykonywać makijaże okazjonalne. Miałam też więcej
czasu aby częściej aktualizować swój blog. Teraz te wszystkie zajęcia
odeszły na dalszy plan. Póki Oliwka jest mała raczej moja pasja będzie
stała w miejscu. A później zobaczymy co los przyniesie.
M: Myślisz, że odziedziczy po Tobie talent?
K: Oj,
nie uważam abym miała jakiś wielki talent. Ale mam nadzieję że córka
odkryje w sobie jakąś pasję w której będzie się rozwijała. Czy będzie
miała zmysł artystyczny tego jeszcze nie wiem :)
M: Gdybyś miała wybrać: buty vs torebki?
K: Sama nie wiem.Początkowo wolałam
buty. Potem doszły torebki. Dorobiłam się sporej kolekcji i tego i
tego. Jednak teraz buty muszą być przede wszystkim wygodne – więc moje
ukochane obcasy zakładam bardzo rzadko:(

a torebka musi być baaardzo pojemna aby pomieścić milion gadżetów potrzebnych młodej mamie:)
M: Co uważasz za wyznacznik kobiecości?
K: Oj
ciężkie pytanie. Kobiety to tak złożone istoty że ciężko w kilku
słowach określić co definiuje ich kobiecość i co jest tej kobiecości
wyznacznikiem. Czasem będą to wysokie obcasy, czasem rzęsy do nieba a
czasem iskra w oku i ciepło w głosie. Łatwiej chyba byłoby powiedzieć co
z kobiecością dla mnie jest sprzeczne i ujmuje uroku kobiecie...
M: Kto jest Twoim autorytetem?
K: Nie mam jednego, konkretnego autorytetu. Staram się być po prostu dobrym człowiekiem...
M: Co wg Ciebie powinno być największą wartością człowieka?
K: Kolejne
pytanie na które nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Dla mnie
największe wartości mają w sobie rzeczy niematerialne, niemierzalne –
takie jak zdrowie, miłość, przyjaźń, dobro, szacunek do siebie i do
innych. Oraz moja rodzina, moje dziecko.
"Wywiad" niestety był formą odpisania, z racji braku czasu, więc już z tego miejsca chciałabym podziękować Kasi za odpowiedzi, a także za zgodę na publikację kilku zdjęć :)
Miłego wieczoru!