Od ponad hm... dwóch lat? Jednymi z moich większych kompleksów stały się plecy i dekolt. Oprócz twarzy, trądzik zaatakował właśnie tamte obszary i dochodziło nawet do tego, że wstydziłam się odkrywać właśnie plecy i dekolt, nawet przy upałach. I pewnie przez to, krostek i zaskórników pojawiało się coraz więcej.
Stosowałam maść od dermatologa, próbowałam traktować skórę w tamtych obszarach jeszcze lepiej od twarzy, więc różnych kosmetyków antybakteryjnych/antytrądzikowych używałam częściej niż na twarzy. Efekty były małe. Chodziłam też na solarium - racja, wykwity a raczej blizny po nich delikatnie zbielały.
Jakiś czas temu spotkałam się z nowością w Avon - Sprayem na plecy przeciwko wypryskom.
Cenię sobie wygodę, więc pomyślałam, że taki produkt jest jak najbardziej dla mnie.
W katalogu kosztował bodajże 8.99 zł. Zaczęłam go używać już od pierwszego dnia jego posiadania i w miarę możliwości używam 2-3-4 razy dziennie, minął może ponad tydzień i krostek nie ma, zostały blizny, które z dnia na dzień bardziej bieleją, czyżby był to produkt idealny? Szybko się wchłania, niestety nie działa na twarzy (bynajmniej u mnie). Polecam!
Miłego wieczoru! xoxo, M.
Zastanawiałam się nad nim już od dość dawna mam podobny problem od dłuższego czasu juz nei wyskakują mi krostki na twarzy a właśnie na dekolcie albo plecach i to raz w miesiącu, a trzymają się dobre 1,5 tyg :( Chyba jednak się na niego skusze skoro tobie pomogło może mi też! :)
OdpowiedzUsuńTymczasem pozdrawiam, życzę udanego poniedziałku i zapraszam na rozdanie na moim blogu :
http://beauty--corner.blogspot.com/2013/07/ogaszam-rozdanie-772013-2172013.html
Świetny blog.Pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://juliaajully.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńZaczęłam używać tego produktu. Z moją cerą też daje sobie radę. Ciesze się, że odwiedzam Waszego bloga i dowiaduję się m.in. o takich cudnych kosmetykach.
OdpowiedzUsuń