Hej kochani. Tak możecie krzyczeć, bić. Z jakiego powodu? A z takiego, że trochę sobie daliśmy spokój z blogiem. Tak skarby wiem, że to nasza wina. Ale powodów jest mnóstwo, ale jak to mówi mój matematyk "złej baletnicy nawet rąbek u spódnicy"~czy jakoś tak. Siedzę i czytam "Dżumę", w sensie opracowanie. Od dobrych dwóch tygodni rozwiązuje nałogowo krzyżówki i wykreślanki. Mówię wam to naprawdę uzależnia.
Na zdjęciu widzicie moje malutkie repetytorium z języka polskiego, bardzo polecam przyszłym maturzystą. Każda lektura jest fajnie opracowana i przyswajalna dla nas młodych. Widać również notatki z historii na sprawdzian, tylko pięć i pół strony formatu A4. A co tam. ;3
I na sam koniec zdjęcie z Kamilą z wczorajszego dnia. Można powiedzieć zewnątrz małe plastiki. ;3 A tak szczerze to efekt dwu godzinnego okienka. Zdjęć jest więcej ale są mniej normalne.
Nie chcecie wiedzieć. Wierzcie mi. Dobra kończę bo znów pada śnieg. Trzymajcie się ciepło.
xoxo Tsuko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz