niedziela, 16 września 2012

POST Z 17 Maja, 2011 roku.


NIETOLERANCJA.

To chyba jedno ze słów, pod którymi moglibyśmy podpisać wiele osób. Tak wiem, nie jestem psychologiem ani socjologiem , ale mimo wszystko chciałabym o niej napisać i przekazać Wam moje przemyślenia.
Otóż z nietolerancją spotykamy się na codzień. Co zresztą bardzo mnie irytuje. Bo myśląc tak na zdrowy rozum , to kogo interesuje to jak kto wygląda, ile schudł albo przytył i z kim się spotyka. Myślę, że nietolerancje często też można łączyć z plotkarstwem, na które niestety nie mamy wpływu.
Jeżeli jesteście mniej więcej w moim wieku, to napewno niejednokrotnie spotkaliście się właśnie z NIETOLERANCJĄ. Przynajmniej ja spotykam się z nią dosyć często. I nie chodzi tylko i wyłącznie o mnie i o tym co kto o mnie mówi. Chodzi właściwie przede wszystkim o innych. Głównie w mniejszych miastach. Poprostu nie wiem jak można nie szanować drugiego człowieka. Oczywiście ja nie jestem święta i też czasami się z kimś kłócę i mówię o nim złe rzeczy. Tak przykładowo:
Pewna osoba dąży do celu, rozwija pasje i chce odnieść sukces. Pokazuje coś nowego.
Niestety niektórym może się to nie podobać (do czego mają oczywiście pełne prawo), ale nie potrzebnie wyrażają swoją opinię w dość niegrzeczny, a czasem nawet wulgarny sposób.
Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie "Czemu ludzie, a szczególnie Polacy są tak cholernie zawistnym krajem?" .

Uwaga! Powyższą notką nie chciałam nikogo urazić, a w szczególności naszego kraju. Jest to tylko i wyłącznie MOJE zdanie, do którego żadne z Was nie musi się przypisywać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz