Hej, to ja M. Przez dłuższą chwilę nie dodawałam postów, przepraszam. Ale pewnie same wiecie jak to jest... szkoła, szkoła, szkoła.
Ostatnio spałam niecałe 6 godzin. Najpierw chyba do jakiejś 12 w nocy uczyłam się z historii, następnie już o 5.30 wstałam uczyć się z angielskiego. Mój chłopak codziennie wstaje o tej właśnie godzinie, więc całe szczęście i zrobił mi małą pobudkę! :)
Dziś przebudziłam się ok. 9 , a później już "ostatecznie" wstałam o dokładnie 10.41 : ) Zabrałam się do mycia jakże wdzięcznej Pani mikrofalówki (Tak, program Pani Rozenek mnie cholernie motywuje). A później zjadłam śniadanie. Uwielbiam je w takiej formie!
Rozpuszczalna kawa + kanapki z domowego chleba z dżemem brzoskwiniowym :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz