Jejku! Jak ten czas szybko leci!
Wstałam dzisiaj bodajże o 7.30, plus minus oczywiście :P Moje pierwsze zajęcia z fizyki miałam na 8.30, oczywiście dziewczyny musiały iść już same, bo jak zwykle jestem dość niepunktualna, a rano to się nasila...
Owe zajęcia skończyły się przed 10, czułam się jak kosmita, rozumiałam mało, tak samo mało umiem.
Później dostałam zadanie bojowe: "malowanie zakamarków przy płytkach". Ach! Jakie to twórcze!
O 15 wpadł mój K. , także materiały na prezentację już mam. Zostało mi jeszcze trochę prac domowych do odrobienia, mam nadzieję, że jutro też zajmę się resztą materiałów.
Posiedzieliśmy trochę, pośmialiśmy się, pooglądaliśmy różne konfrontacje/testy i inne filmiki. Było świetnie!
Później doszłam do wniosku, że potrzebuję sałaty, wyszliśmy do sklepów, najedliśmy się różnych niezdrowych rzeczy i po moich ćwiczeniach! (Ćwiczę przy filmikach "Mel B" na You Tube)
Ostatnio jestem trochę zmęczona, pewnie przez niewyspanie... Jadę w czwartek, do brodnickiego fryzjera- Pana Daniela! Trzymajcie kciuki!
"Cause you're all I want,
You're all I need
You're everything, everything".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz