niedziela, 7 października 2012

Domowe pączki + włosy.

Nie jestem wielbicielką pączków i jeśli chodzi o jedzenie tych ze sklepu, to po prostu mi nie smakują. Uważam, je za jakieś "napompowane" a wręcz sztuczne. Jeśli chodzi jednak o domowe wypieki wszelkiego rodzaju, to jestem fanką. I nie tylko w tłusty czwartek ;)
Nie jem ich dużo, ale smakują mi o wiele bardziej, smak mają zupełnie inny. Dziś robiłam je z mamą. Was też zachęcam! :)



 Najpierw wypadałoby zrobić "kulki" :D

 "Poźniej kąpaliśmy się w gorącym oleju" :)

 "A na końcu turlaliśmy się w cukrze pudrze. Ach, jak słodko!" :D


To by było na tyle z kulinarnej części tego posta :) Po południu mama wyczarowała mi coś takiego na włosach w 5 minut, niby nic nadzwyczajnego, ale dla moich ciągle rozpuszczonych lub związanych włosów to wielka zmiana! :D

Miłego Początku Tygodnia (o ile może być miły), Martyna xx

1 komentarz: